Do niedawna, o ile dobrze pamiętam, Ubiquity nie radziło sobie tak dobrze, jak teraz. Podczas instalowania systemu operacyjnego na pendrive przeniosłem partycję / boot (lub EFI) na USB, co oznaczało, że komputer nie uruchomiłby się bez podłączonego USB. Ponadto nie działało to wcale dobrze, jeśli używaliśmy go na innych komputerach.
3. USB ma znacznie więcej miejsca w porównaniu do DVD. Skopiuj płyty DVD na USB, co pozwoli ci wziąć jeden USB zamiast całej serii dysków DVD. 4. DVD ma wiele ograniczeń praw autorskich i zabezpieczeń DRM, które musisz zgrać DVD na USB w celu odtwarzania na większej liczbie urządzeń. Część 2: Jak zgrać dysk DVD na USB
Komputery stacjonarne powoli ustępują miejsca urządzeniom mobilnym, które są od nich znacznie praktyczniejsze. Duża obudowa pod biurkiem to faktycznie nieco przestarzałe rozwiązanie, ale producenci znaleźli na to sposób – miniaturowe komputery. Wielkością przypominają zwykłego pendrive’a i na dobre zrywają z głównym zarzutem kierowanym pod adresem pecetów, jakim jest brak
Kroki, jak skopiować system operacyjny z laptopa HDD / SSD na pendrive USB, są dobrze poprowadzone z obszernym opisem tekstowym i zdjęciami. Nie musisz pobierać żadnych plików iso z Internetu po wybraniu sposobu kopiowania systemu operacyjnego na tej stronie, co pozwala na utworzenie bootowalnego pendrive'a z tym samym systemem operacyjnym na laptopie w automatyczny i łatwy sposób.
Informatyk to urządzenie peryferyjne przetwarzające kawę, herbatę, colę oraz hektolitry napoju energetycznego w linie kodu źródłowego, czyli jednym słowem programujące. Jest jedynym znanym stworzeniem, które potrafi rozwiązać twój problem, o którym nie miałeś pojęcia, że istnieje, w sposób którego absolutnie nie zrozumiesz.
Podłącz pendrive do komputera. 2. Przejdź do menu Ten Komputer i kliknij prawym przyciskiem na pendrive, który chcesz zaszyfrować. 3. Z listy wybierz opcję „Włącz funkcję BitLocker”. 4. W otwartym oknie zaznacz kwadrat przy „Użyj hasła w celu odblokowania dysku”, a poniżej wprowadź hasło dwukrotnie. Ważne: pamiętajcie
lLvfEf3. -Puk puk. -Kto tam? -(po dłuższej chwili) Java. -Puk puk. -Kto tam? -C++ -Pu... -Assembler. Co ma wspólnego wigwam i Linux? No windows, no gates, Apache inside. Pewna branża IT opracowała dyski twarde o nieskończonej pojemności. Trafią na rynek po zakończeniu formatowania. Programiści C używali hashtagów zanim stało się to modne. Gdyby cieśle stawiali domy tak, jak programiści tworzą programy, to wystarczyłby jeden dzięcioł, by upadła cywilizacja. Korzystanie z Linuxa jest jak golenie się brzytwą. Korzystanie z Windowsa jest jak golenie się maszynką Gilette. Korzystanie z Maca jest jak golenie się kulą do kręgli. Z pamiętnika informatyka: "Wróciłem po robocie do domu. Wchodzę do sypialni, a tam moja żona z gachem! Tylko oczy jakieś takie chytre... biegnę do komputera. O kurwa, zmienili hasło!" Robienie jajecznicy w językach programowania: -C/C++: weź jajko, rozbij, wrzuć na rozgrzaną patelnię, gotowe. -Java: weź jajko, rozbij, wrzuć na patelnię, do garnka, szklanki lub do kieliszka, gotowe. -Assembler: przygotuj kurę, od której weźmiesz jajko... Twierdzenie, że Java jest dobra, bo działa na każdej platformie ma taki sam sens jak twierdzenie, że seks analny jest dobry, bo działa w przypadku obu płci. Co robi administrator sieci, gdy nie jest pewien, czy dobrze obramował zdjęcie? Wysyła ramkę kontrolną. Najkorzystniejsza sytuacja? Żona myśli, że jesteś z kochanką, kochanka myśli, że jesteś z żoną, a ty spokojnie możesz sobie posiedzieć przy kompie. Co robi informatyk, gdy jest ładna pogoda? Zasłania okno. Uniwersalne polecenie naprawiające wszystko w Windowsie? format c: Co mówi informatyk, gdy dostanie na urodziny kość RAM? Dziękuję za pamięć. Jak zająć programistę? Przeczytaj zdanie poniżej. Przeczytaj zdanie powyżej. Dlaczego informatyk jest rewolucjonistą? Bo potrafi bez problemu zmienić system. Na bal karnawałowy przyszedł informatyk z maską Ziomek do informatyka - Ziomek, pożycz 500zł - Trzymaj 512 żeby było równo
Czy wyciąganie pendrive’ów USB z komputera bez „bezpiecznego usuwania sprzętu” rzeczywiście im szkodzi? autor: Krzysztof Błaszkiewicz | 2018-03-28 10:59:19 Czasem żartobliwie mówi się, że „życie jest za krótkie na bezpieczne usuwanie sprzętu USB”. Na pewno sami niejednokrotnie natknęliście się na opcję tzw. „wysunięcia” pendrive’a z naszego komputera tak, aby nie stała mu się żadna krzywda. Czy jednak tego używacie? Zapewne zdecydowana większość odpowie, że nie. No bo po co niby to robić, skoro nasz przenośny dysk nie uszkadza się w trakcie wyciągania go z komputera. Czy jednak aby na pewno? Odpowiedź może was nieco zdziwić, ale bezpieczne usuwanie sprzętu rzeczywiście ma sens i warto to robić. Dlaczego? Te ekstra kilka sekund więcej oraz kilka dodatkowych kliknięć sprawia, że wszystkie dane zostaną bezpiecznie zachowane w naszej przenośnej pamięci. Wszystko zależy jednak od systemu operacyjnego, jakiego używamy. System operacyjny traktuje dyski przenośne, jak wszystkie inne dyski w komputerze. W momencie włożenia ich do USB sprawiamy, że stają się one (oraz ich zawartość) „dostępne” dla całego oprogramowania. Jeśli programy tylko odczytują coś z dysku przenośnego, to nie ma żadnego problemu. Jesli jednak zapisują coś na nim, to pojawiają się schody. Kiedy zapisujemy coś na dysku, to wcale nie staje sie to tak od razu. Ze względu na efektywność pracy, oprogramowanie nie zapisuje od razu danego pliku, dopóki nie zdecydujemy się przenieść ich w większej ilości. Program tak jakby czeka, aż pracy zrobi się więcej, aby jej wykonywanie było jak najbardziej efektywne. Kiedy „wysuniemy” dysk poprzez klilnięcie na niego prawym klawiszem myszy, oprogramowanie dostanie sygnał, że pora kończyć wszelkie zapisy. W ten sposób mamy pewność, że nasza praca nie pójdzie na marne, a wszystko co zrobiliśmy, zostanie w całości przeniesione na dysk. Oczywiście systemy operacyjne radzą sobie z tym coraz lepiej, ponieważ programiści są świadomi tego, że niewiele osób używa funkcji „bezpiecznego usuwania sprzętu”. Windows na przykład wyposażony jest w swego rodzaju optymalizację zapisu na dyskach. Jej zadanie polega na usprawnieniu całego procesu tak, aby żadne dane nie pozostały niezapisane nawet wtedy, gdy bez ostrzeżenie wyciągniemy pendrive z USB. Nigdy jednak nie macie 100% pewności. Jeśli więc robiliście coś ważnego i zależy wam na przenoszonych plikach, lepiej wysuńcie bezpiecznie wasz sprzęt. Źródło:
poradniki Jak naprawić uszkodzony pendrive Uszkodzony pendrive Nasz pendrive nie działa ewentualnie system pokazuje, że jest uszkodzony i nie może odczytać danych ? Zanim zdecydujemy się go wyrzucić i pędzić do sklepu nowy może warto spróbować powalczyć by go naprawić. Standardowo najprościej jest wejść do managera urządzeń usunąć urządzenie albo je odinstalować i sprawdzić czy ten zabieg zadziałał. Jeżeli nie warto jest użyć jeszcze jednej opcji możliwości a mianowicie skorzystamy z wiersza nasz wiersz poleceń jako administrator a następnie wpisujemy :diskpartlist diskselect disk 3 gdzie 3 oznacza numer dysku naszego pendrivecleancreate partition primaryactiveselect partition 3format fs=fat32oczywiście zamiast fat32 możemy wpisać ntfs, w zależności jakiego formatu potrzebujemy. Także uszkodzony pendrive to nie zawsze oznacza dla niego wyrok śmierci. Warto zawsze spróbować go naprawić nawet jeżeli nie mamy 100% gwarancji sukcesu.
PROBLEM: Wsadzamy pendrive'a do komputera z radosną nadzieją, że będziemy mogli zeń skorzystać, a tu nagle - zonk! W Eksploratorze Windowsa zamiast dodatkowego dysku z charakterystycznym opisem (np. [H: - KINGSTON]), widzimy jedynie napis "Dysk przenośny". Dwukrotne kliknięcie i próba zobaczenia jego zawartości kończy się wyskoczeniem okienka z komunikatem, że dysk jest nieczytelny. Tak po prostu Windows podczas próby odczytu się zakrztusił i wypluwa na nas niestrawione bity. Pół biedy, gdy na uszkodzonym, pendrive'ie były mało istotne dane, jakaś muzyka, albo zgrane od kogoś filmy. Jeśli jednak na owym małym czymś zachowana jest jedyna kopia tekstu pracy magisterskiej albo inne najcenniejsze dane - ciśnienie może gwałtownie podskoczyć. Jak poradzić sobie w takiej sytuacji i nie postradać zmysłów z rozpaczy? ROZWIĄZANIE: Pierwszym odruchem jest poszukiwanie w internecie programów do odzyskiwania danych. Z reguły za pierwszym razem nie trafimy na ten odpowiedni i w efekcie tracimy sporo czasu na sprawdzanie kolejnych programów, które okażą się bezużyteczne. Istnieje jednak bardzo dobry program, z którego można w takim wypadku skorzystać: nazywa się on Pendrive Data Doctor Recovery (wersja demo do ściągnięcia np. stąd). (Trzeba zwrócić uwagę przy pobieraniu go z internetu na właściwą nazwę - jest on bowiem elementem całej serii narzędzi do odzyskiwania danych; jeśli potrzebujemy uratować pendrive'a, musimy wybrać przeznaczony do tego program.) Jednakże bezpłatna wersja demonstracyjna tego softu niestety nie pozwala na skopiowanie odzyskanych plików, czyli jest de facto bezużyteczna. Spokojnie, możemy jednak dzięki niemu zobaczyć, czy w ogóle poszukiwany plik jest dostępny na tym dysku. Możemy również pokusić się o zakup wersji pełnej, za 45$. Co zrobić, gdy jednak nie chcemy wydawać tych pieniędzy, albo chcemy maksymalnie oszczędzić czas (nie dość, że zakup programu może potrwać - przelew pieniędzy na zagraniczne konto producenta - to jeszcze sam program ze dwie godziny skanuje naszego pendrive'a)? Jest rozwiązanie i to nie dosyć, że dostępne za darmo, to jeszcze nie wymaga ściągania ani instalowania żadnego oprogramowania. Otóż, drodzy Czytelnicy, wystarczy skorzystać z wbudowanego w Windows narzędzia chkdsk. Tak! To nieprawdopodobne, ale moim przypadku zadziałał on bezbłędnie - w ciągu kilkudziesięciu sekund przeskanował pendrive'a, naprawił uszkodzone sektory i przywrócił "penka" do życia (co więcej, po takiej operacji dostępne pendrive powrócił dokładnie do stanu sprzed awarii - gdy tymczasem narzędzia do odzyskiwania nie radziły sobie z ratunkiem dla wszystkich plików, a przede wszystkim wyciągały na światło dzienne mnóstwo dawno temu skasowanych plików). Żeby jednak wszystko się udało, musimy wykonać te czynności według konkretnej procedury, mianowicie: 1. Uruchamiamy konsolę (Start->Uruchom i wpisujemy cmd). 2. Wpisujemy chkdsk z: /f /r (gdzie zamiast z wpisujemy literę dysku, która reprezentuje ten podpięty pendrive). 3. Idziemy do lodówki po Colę, wracamy i mamy wszystko przywrócone do stanu sprzed awarii. :) Metoda ta nie jest niezawodna, wszystko zależy od przyczyny awarii pendrive'a. W moim przypadku jednak - gdybym wiedział, że wystarczy użycie windowsowego checkdiska, to oszczędziłbym sobie pół nocy i pół dnia szukania akuratnych programów do odzyskiwania danych. A tak to po takim kilkusekundowym działaniu checkdiska został mi tylko facepalm (i radość, że udało się wszystko odzyskać). ;) Wniosek z tej przygody jest również taki, że na pendrive'ie nie należy trzymać ważnych, niepowtarzalnych danych i lepiej korzystać z innych narzędzi do przenoszenia danych: dyski przenośne (duuuuuuużo mniej awaryjne niż pendrive'y), trzymanie plików na poczcie, w "chmurze" etc.
co mowi informatyk jak dostanie pendrive