Jak zrobić… Najlepsze muffiny (i to bez jajek). 3 przepisy. Struktura wpisu: najpierw precyzyjnie rozpisany przepis na ciasto bazowe plus wskazówki; następnie już krótsze opcje z jego wykorzystaniem tj. rozpisany wariant z nadzieniem oraz 3 przykładowe przepisy bazujące na podstawowym. Najlepsze muffiny – ciasto bazowe, precyzyjne Bez jajek. Przepisy bez jajek na potrawy i desery. Ciasta bez jajek dla alergików oraz bezjajeczne śniadania, obiady i kolacje. Pokazuję jak gotować i piec bez jajek, czym je zastępować oraz jak uzyskiwać odpowiedni smak i konsystencję dań. Przepisy. Bułki gotowane na parze - bez drożdży, bez jajek Torcik dyniowy bez cukru, NH Zupa z pieczonej dyni z kluskami ziemniaczanymi, wege, bg, NH Makaron z sosem z pieczonych buraków, wege, NH Paprykowe risotto zapiekane w piekarniku, wege, NH Ciastka kokosowo-jaglane bez cukru, bez jajek, bg Gofry z surowych ziemniaków bez jajek, bg, NH Kruche ciasteczka do kawy,herbaty lub mleka!PYCHA! 280g maki,35g cukru,110g masla,1 lyzka proszku do pieczenia 2 lyzki smietanki To makowiec bezglutenowy, wegański, bez jajek, białek mleka, pszenicy itd. Ja przygotowuję go z jabłkami, można użyć gruszek na przykład lub innych twardych owoców. Tradycyjny makowiec japoński robi się z cienką warstwą ciasta, jeśli chcecie, możecie je również zrobić, ja sobie darowałam. Wodę zagotować. Dodać sól, cukier i ocet. Zamieszać tak, żeby na środku utworzył się wir i wbijać w niego kolejno jajka. Nie od razu wszystkie tylko pojedynczo. Mąkę dokładnie rozmieszać z zimnym mlekiem, tak, żeby nie było grudek. Taką mieszankę przelać do gotujących się jajek. Zamieszać. Po zagotowaniu zestawić z gazu i FffV. Ciasto bez jajek Zapraszam dzisiaj na czekoladowe ciasto bez jajek, mleka i glutenu. Oczywiście moje ciasto bez jajek może również powstać w wersji klasycznej z mąką pszenną i nabiałem, co opisuję poniżej w składnikach jak to zawsze u mnie bywa. W myśl zasady „różni Ludzie, różne Diety, jeden Blog” postarałam się aby ciasto bez jajek można było śmiało dostosować do swoje diety i alergii. Jako kobieta, łasuch i matka doskonale wiem, że nie ma nic cenniejszego niż uśmiech rodziny i ta cisza z westchnieniami przy stole, gdy stawia się ciasto i wszyscy wcinają ze smakiem. Bo o to właśnie chodzi aby dzielić się miłością i dobrym jedzeniem. Z maili doskonale wiem, że sporo moich czytelników poszukuje przepisu na ciasto bez jajek, takich jest u mnie kilkanaście ale nigdy za wiele :) A ty, na jakie ciasto masz ochotę w piątek, piąteczek, piątunio? Doszłam do wniosku, że czekoladowe ciasto bez jajek z powidłami śliwkowymi sprawdzi się idealnie dla wszystkich. Ciasto bez jajek Ciasto bez jajek – składniki: 1 szklanka maki ryżowej (lub w wersji glutenowej mąki pszennej 500 lub 550) 1 szklanka maki owsianej (lub w wersji glutenowej mąki pszennej 500 lub 550) ½ szklanki tapioki, skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej (lub w wersji glutenowej mąki pszennej 500 lub 550) ½ szklanki kakao 260 g powideł śliwkowych 1,5 szklanki mleka roślinnego lub zwierzęcego ½ szklanki cukru kokosowego, trzcinowego, mucasvado lub białego jeśli wolisz ½ szklanki oleju (u mnie z oliwek) lub roztopionego masła 4 łyżeczki proszku do pieczenia bezglutenowego (uwaga proszek bezglutenowy jest proszkowi klasycznemu nierówny. Jeśli używasz proszku z glutenem dodaj po prostu 2 czubate łyżeczki) 1 łyżeczka sody szczypta soli Ciasto bez jajek – przepis: Wszystkie składniki suche przesypuję przez sito do miski i mieszam. Mokre składniki miksuję w drugiej misce. Łączę suche składniki z mokrymi, miksuję i przekładam do natłuszczonej i wyspanej formy keksowej. Ja miała powlekaną więc etap natłuszczania pominęłam. Ciasto bez jajek piekę przez 45 minut do suchego patyczka w temperaturze 180 stopni. Czasami jeszcze robię do niego polewę, i polewam jak murzynka. W sumie moje czekoladowe ciasto bez jajek to taki murzynek w wersji zmienionej lekko. Reader InteractionsSzukaj przepisu na stronie SKLEP Z EBOOKAMI Pączki bez mleka i jajek są tak samo pyszne, jak takie świeże prosto z piekarni. Nie odbiegają zupełnie smakiem od oryginalnych. Przygotowuję pączki nie zbyt często, ale przy okazji tłustego czwartku nie mogłam ich nie zrobić 🙂 Pączki z tego przepisu są pyszne, mięciutkie pulchne i znikają w zatrważającym tempie. Takie pączki lubimy wszyscy. Dla syna przygotowałam bezglutenowe pączusie, które wstawiłam tutaj na bloga: bezglutenowe pączki gryczano – jaglane, a dla nas takie na zwykłej pszennej mące. Nie jestem fanką ulepszania pączków do wersji light i fit. Według mnie pączek musi być smażony i polany lukrem. Pieczone to są drożdżówki i bułeczki 😉 Tłusty czwartek nie byłby tłustym czwartkiem, gdybyśmy wszyscy przerzucili się na pieczone pączki. Raz w roku można nie zwracać uwagi na kalorie! Polecam jednak umiar w ilości zjedzonych pączków. Zapraszam do wypróbowania tego prostego przepisu na wegańskie pączki bez mleka i jajek! Porcje 12 szt Przygotowanie 2 godz. Gotowanie 30 min. Łącznie 2 godz. 30 min. Drukuj Zapisz500 g mąki pszennej100 g cukru300 ml mleka roślinnego u mnie owsiane50 ml oleju4 łyżki Aquafaba zalewy z puszki ciecierzycy (zamiennik jajka) można pominać40 g świeżych drożdży1 łyżka rumu1 łyżka ekstraktu waniliowegoszczypta soliolej do smażenia np rzepakowykonfitura truskawkowa lub inna Drożdże rozpuszczam w 50ml mleka i dosypuję łyżeczkę cukru i łyżkę mąki. Mieszam Odstawiam na 15 minutMąkę przesiewam przez sito. Dodaję cukier, sól, rozczyn, ekstrakt waniliowy, aquafabę, resztę mleka, rum i wyrabiam ciasto. Dodaję olej i wyrabiam dalej. Ciasto jest dość miękkie. Jeśli klei się do rąk dolewam jeszcze odrobinę oleju. Odstawiam w ciepłe miejsce aż podwoi objętość. Ciasto rozwałkowuję na grubość ok 1 cm. Wykrawam kółka i układam na środku każdego konfiturę. Zlepiam brzegi formułując kulkę i odstawiam do wyrośnięcia na następne 15 minut. Smażę na głębokim oleju przez ok 2-3 minuty z każdej strony. Łatwiej byłoby konfiturę wstrzyknąć do gotowych pączków szprycą. Jeśli taką macie, rozwałkujcie ciasto odrobinę grubiej. Pączki będą się zdecydowanie lepiej prezentowały niż moje 🙂 Jeśli go wypróbujesz, oznacz mój profil na Instagramie @nicpon_w_kuchni lub #nicponwkuchni bym mogła podziwiać Twoje wykonanie i udostępnić u siebie! EDIT: Dziś, jako że jest tłusty czwartek 😉 Zrobiłam je ponownie. Tym razem z ciasta formowałam kulki, odłożyłam, by wyrosły w ciepłym ściereczce posypanej mąką. Po ok pół godzinie przy kaloryferze mocno wyrosły. Wkładałam je wyrośniętą stroną na olej i smażyłam aż się zarumieniły. Wyszła piękna otoczka 🙂 Nadziewałam jeszcze ciepłe. Tutaj nowe zdjęcie dzisiejszych pączusiów: Zobacz również inne przepisy na pyszne pączki i faworki: Bezglutenowe pączki w 5 minut Faworki bezglutenowe i wegańskie Marchewkowe wegańskie pączki bezglutenowe bez drożdży Najlepsze pączki bezglutenowe i wegańskie (Visited 18 825 times, 1 visits today)Sprawdź co jeszcze Nicpoń serwuje w menu: Nie czujesz się najlepiej w robieniu pierogów bez glutenu? Zobacz nagranie z warsztatów, podczas których uczę jak wykonać najlepsze ciasto na pierogi. Pokazuję cztery różne sposoby na ciasto i dzielę się przepisami na super farsze. Kliknij w obrazek, by poznać szczegóły! ————————————————————- Polub Nicponia na Facebooku i Insta, by nie przegapić nowości: >>Facebook Nicpoń w Kuchni >>Instagram @nicpon_w_kuchni Dołącz też do >> Grupy na Facebooku, gdzie otrzymasz wsparcie w kuchni bez glutenu, nabiału, jajek i innych alergenów. Pobierz prezent: >> Zapisz się po prezent Darmowe checklisty z produktami, które są niezbędne w kuchni bez glutenu i alergenów oraz seria mailów ze wskazówkami, dzięki którym zobaczysz, że dieta bezglutenowa i bez nabiału i jajek nie jest wcale trudna! Zapraszam do Nicponiowego sklepu, gdzie znajdziesz ebooki i kursy: “Wypieki na zakwasie bez glutenu i nabiału” – kompendium wiedzy, poradnik i lista przepisów na rożne wypieki stworzone z pomocą naturalnego bezglutenowego zakwasu “Zdrowe śniadania bez nabiału, glutenu i białego cukru” – lista przepisów na świetne i zdrowe śniadania dla alergika. Mini Kurs online z pieczenia bezglutenowego chleba na zakwasie, po którym będziesz mieć pyszny, chrupiący bochenek chleba bezglutenowego na zakwasie i wiedzę jak postępować z zakwasem. >> SKLEP Kupując moje produkty, pomagasz w rozwoju nicponiowego bloga. Możesz również zostać PATRONEM bloga i tak pomóc w jego rozwoju. Kliknij w zdjęcie poniżej by zobaczyć jakie bonusy Cię czekają w zamian za wsparcie. 🙂 Dziękuję Ci za odwiedziny bloga. Zapraszam ponownie! 🙂 Dyniowe pierniczki bez glutenu miały pojawić się na blogu już w zeszłym roku. Przygotowywałam je z Wami na PIERNIKOWYM LIVE’IE na Instagramie, a potem mój komputer postanowić odmówić współpracy i poszłam na przymusowy, blogowy urlop aż do stycznia. Nadrabiam więc zeszłoroczne zaległości i oddaje w Wasze ręce przepis na przepyszne, miękkie i puszyste pierniki z dodatkiem puree z dyni i w wersji „bez wszystkiego”, czyli glutenu, jajek i nabiału. Jeśli zamienicie miód na inny, płynny słód, to otrzymacie całkowicie roślinną wersję tych wspaniałych, puchatych, korzennych ciastek. Dyniowe pierniczki bez glutenu to tylko jedna z kilku „bezbezowych” propozycji na domowe pierniczkowanie. Na blogu znajdziecie jeszcze kruche pierniczki jak speculoos, miękkie pierniki na ziemniakach i moje ulubione, mięciutkie pierniczki nadziewane i dekorowane. Zajrzyjcie do tych przepisów i sprawdźcie, która receptura przypadnie wam najbardziej do gustu. DYNIOWE PIERNICZKI BEZ GLUTENU, MLEKA I JAJEK to pyszne, aromatyczne, miękkie korzenne ciasteczka, które robi się szybko i prosto. Będą idealne do zimowej kawy, na świąteczny stół lub słodki podarunek. Sekretem tych pierników jest słodkie i kremowe puree z dyni hokkaido. Obecnie dynia ta jest dostępna w sklepach nawet w grudniu, więc nie powinniście mieć problemu z jej znalezieniem. A jeśli wcześniej przygotowaliście sobie zapasy puree, to praca z tym przepisem pójdzie Wam szybko i sprawnie. Jednak, jeśli nie macie pod ręką dyni, to nic straconego – puree z pieczonego batata nada się tu również idealnie. Sekretem tych miękkich, puszystych pierniczków jest nie tylko warzywne puree, ale też łuski babki jajowatej i dobry proszek do pieczenia – musi być ten tradycyjny, który jest odpowiednio silny. Odstawcie na bok te ekologiczne na winianie potasu (kamieniu winnym), które tutaj nie zdziałają zbyt wiele. Na pewno nie chcecie otrzymać zakalcowatych mokrych ciastek. Mając odpowiednio dobrane i odmierzone składniki, zadbajcie o WŁAŚCIWĄ KONSYSTENCJĘ CIASTA, a wyjdą Wam wspaniałe, puchate dyniowe pierniki bez glutenu. Ciasto nie może być zbyt zwarte czy elastyczne, jak plastelina. Będzie puszyste, nieco luźne i dość klejące – takie ma być, więc nie obawiajcie się, że coś jest nie tak i że nic z tego nie wyjdzie. Nie dosypujcie mąki, bo pierniki wyjdą twardsze i będą szybciej czerstwieć. Gdy ciasto odpocznie, przy odrobinie sprytu, delikatności i z pomocą mąki ziemniaczanej do podsypywania, uda Wam się je zamienić w pyszne ciacha. Ważne by wałkować ciasto bardzo delikatnie, nie dociskając mocno wałkiem i na odpowiednią grubość – nie za cienko – wtedy pierniki wyjdą puszyste, miękkie i nie za suche. To ciasto jest dość nietypowe, ale w tym tkwi jego sekret. W trakcie przygotowania nie musi imitować tego glutenowego, by po upieczeniu zachwycać jak te tradycyjne. Jeśli będziecie mieli jakiekolwiek wątpliwości odnośnie konsystencji ciasta czy wykonania przepisu, zajrzyjcie na zapisany LIVE PIERNIKOWY na Instagramie. Takie wideo na pewno będzie dla Was pomocne. Dyniowe pierniczki bez glutenu są od razu GOTOWE DO JEDZENIA – nie musicie czekać aż zmiękną! Świetnie smakują prosto z piekarnika jak i udekorowane. Te z polewą lub lukrem dodatkowo dłużej zachowują świeżość. Przechowujcie je w puszce, słoiku lub pod przykryciem, a zachowają świeżość i miękkość przez kilka dni. Możecie włożyć do nich również kawałek skórki jabłka, by chłonęły wilgoć i za bardzo się nie wysuszały. Jeśli je udekorujecie lukrem czy polewą, to takie również dłużej pozostaną miękkie. Moje dyniowe pierniczki bez glutenu udekorowałam bezmleczną, wegańską polewą à la biała czekolada z przepisu na kruche ciasteczka świąteczne. Polewa ta ma wiele zastosowań. Ciepła lub lekko wystudzona nadaje się do polewania ciastek czy maczania w niej pierników – wówczas utworzy cienką, słodką glazurę. Jeśli ją nieco schłodzicie i wsadzicie w rękaw cukierniczy z niewielką, okrągłą końcówką, świetnie sprawdzi się do wyciskania wzorków. Zastygnięta polewa jest dość stabilna i dekoracja świetnie trzyma kształt. Do tego, moim zdaniem, smakuje o wiele lepiej niż lukier królewski i ma wspaniały aromat. Spróbujcie koniecznie! Jeśli czytacie te słowa to znaczy, że tym razem się udało i przepis na pierniki czeka już na Was na blogu. Ci, którzy gotowali ze mną na zeszłorocznym live’ie bardzo chwalili sobie tę wersję korzennych ciastek, więc mam nadzieję, że i Wam posmakują. Udanego pierniczkowania! Pochwalcie się efektami! SKŁADNIKI NA PIERNIKI: 1½ łyżki łusek babki jajowatej + ⅓ szkl. + 1 łyżka (100 ml) bardzo ciepłej/ gorącej wody ½ szkl. (ok. 135 g) puree z pieczonej dyni hokkaido/ batata 3 łyżki miodu lub innego płynnego słodu w wersji wegańskiej np. syropu daktylowego 1 łyżka dowolnego mleka roślinnego 4 łyżki płynnego oleju np. rzepakowego lub 2 stałego (ok. 40 g) np. masła klarowanego/ oleju kokosowego 1½ łyżki octu jabłkowego 1½ łyżki jogurtu kokosowego 2 łyżeczki powideł śliwkowych – opcjonalnie ⅔ szkl. (110 g) mąki ryżowej ⅓ szkl. + 1 łyżka (55 g) bezglutenowej mąki owsianej ¼ szkl. (35 g) mąki gryczanej ¼ szkl. (40 g) mąki/ skrobi ziemniaczanej + do podsypywania ciasta 1 op. (40 g) budyniu waniliowego bez cukru 4-5 łyżek cukru kokosowego/ trzcinowego/ erytrytolu 1½ łyżki przyprawy do piernika (bez mąki pszennej i cukru) ⅔ łyżeczki cynamonu 2½ łyżeczki kakao 1½ łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia (np. Celiko, dr. Oetker, Balviten) ⅓ łyżeczki sody DO DEKORACJI: Opcjonalnie – do wyboru: Bezmleczna polewa à la biała czekolada z przepisu na KRUCHE CIASTECZKA ŚWIĄTECZNE 100 g gorzkiej lub białej czekolady rozpuszczonej (w kąpieli wodnej) z 1-2 łyżeczkami oleju kokosowego Lukier – ok. 5 łyżek cukru pudru/ pudru z erytrytolu + ok. 2 łyżki wody i kilka kropel soku z cytryny kolorowe lub czekoladowe posypki wiórki kokosowe, siekane migdały, orzechy, mielone orzechy, płatki migdałów 1 szkl. – 250 ml, ½ szkl – 125 ml, ⅓ szkl. - 85 ml, ¼ szkl. – 60 ml, 1 łyżka - 15 ml, 1 łyżeczka - 5 ml Pobierz PRZELICZNIK KUCHENNY PRZYGOTOWANIE Przed przystąpieniem do robienia ciasta upewnij się, że masz pod ręką puree z upieczonej dyni lub batata. Jeśli nie, zerknij na wskazówki pod przepisem i dowiedz siej jak je przygotować. Łuski babki jajowatej zalej bardzo ciepłą lub gorącą wodą i odstaw do napęcznienia na ok. 10 min. W tym czasie masa powinna zmienić się w niemal stały, gęsty, żel. W niewielkim garnuszku podgrzej puree z dyni lub batata, miód lub inny płynny słód, mleko roślinne oraz wybrany tłuszcz. Podgrzej całość tylko do rozpuszczenia i połączenia się składników, a następnie odstaw do przestudzenia. W misce wymieszaj dokładnie wszystkie mąki razem z budyniem, cukrem/ erytrytolem, przyprawami, kakao, proszkiem i sodą. Do mieszanki mąk dodaj napęczniałą babkę, jogurt roślinny, ocet jabłkowy i ewentualnie powidła śliwkowe. Wlej połowę masy dyniowej/ batatowej z miodem i tłuszczem i zacznij wyrabiać ciasto. Na początku przemieszaj całość łyżką, a następnie zacznij dłonią łączyć wszystkie składniki. Postaraj się dokładnie rozprowadzić żel z babki i siemienia. Stopniowo wlewaj pozostałą część płynnych składników. Ciasto powinno być miękkie, puszyste, nieco luźne i będzie kleić się mocno do rąk. Proszek, soda i ocet będą już dość mocno pracować w cieście, wiec masa nie będzie gęsta i zwarta jak np. plastelina – tak ma być. Odstaw całość na ok. 5-10 min, żeby ciasto odpoczęło i zrobiło się nieco bardziej zwarte. W tym czasie przygotuj stolnicę (polecam silikonową), wałek i foremki do wykrawania ciasteczek. Rozgrzej piekarnik do 180°C, a blachy piekarnika wyłóż papierem do pieczenia. Gdy ciasto odpocznie, uformuj je delikatnie w jednolitą kulę - posyp je mąką ziemniaczaną i dłonią odklej od ścianek miski. Postaraj się zbytnio nie naruszać już napowietrzonej struktury masy i jej nie zagniatać. Stolnice wysyp sporą ilością dowolnej skrobi, np. mąki ziemniaczanej i wyłóż na nią połowę ciasta. Posyp je również z góry mąką i rozwałkuj delikatnie, nie dociskając mocno wałkiem, na grubość ok. 1 cm, a minimum ½ cm – lepiej nie cieniej, bo pierniczki mogą wyjść za suche lub zbyt twarde, a nie puszyste i miękkie. Z ciasta wycinaj grube pierniki. Jeśli foremki przyklejają się do ciasta, to posyp je nieco mąką ziemniaczaną. Gotowe ciasteczka przekładaj na przygotowaną blaszkę – pierniki są puszyste i delikatne, więc trzeba robić to ostrożnie. Resztę ciasta lekko zagnieć i ponownie rozwałkuj na odpowiednią grubość. Wycinaj ciasteczka aż do wykończenia ciasta. Gotowe pierniczki wstaw do rozgrzanego do 180°C piekarnika i piecz ok. 10-12 min. (u mnie z termoobiegiem) aż będą wyrośnięte i lekko zrumienione. Nie piecz ich za długo, bo zrobią się za suche. Gotowe pierniczki wykładaj na talerz i pozostaw do wystudzenia. Możesz je zostawić w tej postaci lub udekorować lukrem lub ulubioną polewą. Swoje udekorowałam lekko schłodzoną, bezmleczną polewą à la biała czekolada z przepisu na kruche ciasteczka świąteczne – wyciskałam ją małymi partiami (by nie ogrzała się i nie zrobiła zbyt płynna) przez rękaw cukierniczy z niewielką, okrągłą końcówką. W powyższym przepisie i wskazówkach do niego znajdziecie szczegółowe informacje, jak ją przygotować i używać do dekoracji, w zależności od efektu, który chce się uzyskać. Lukier do pierniczków polecam zrobić dość rzadki – spłynie z nich i utworzy cienką, słodką skorupkę. Wystarczy wymieszać cukier puder z wodą i sokiem cytryny do pożądanej konsystencji. Polewa z gotowej gorzkiej lub białej czekolady: Do niewielkiego rondelka nalej nieco wody i postaw na średnim ogniu. Na rondelku postaw miskę, tak by nie dotykała wody, a jedynie para wodna ją ogrzewała od spodu. Do miski wrzuć połamaną gorzką lub białą czekoladę razem z 1-2 łyżeczkami oleju kokosowego. Co jakiś czas szpatułką przemieszaj rozpuszczającą się czekoladę i pilnuj, żeby woda nie wrzała, a miska nie zrobiła się zbyt gorąca, bo czekolada może się przypalić lub zważyć. Jeśli trzeba, zmniejsz ogień lub zestaw miskę z rondelka. Rozpuszczoną czekoladą polewaj ciasteczka, a następnie dekoruj je wybranymi posypkami, wiórkami kokosowymi lub orzechami. Polane lukrem lub polewą pierniczki możesz udekorować jeszcze według uznania kolorowymi dodatkami – moje ulubione znajdziesz w składnikach przepisu. Pierniczki są od razu miękkie i idealne do jedzenia. Trzymaj je w słoiku, puszce lub pod przykryciem. W kolejnych dniach zmieniają nieco strukturę, ale powinny zachować miękkość. Lukier lub polewa dodatkowo przedłużają ich świeżość. WSKAZÓWKI Do tego przepisu będziesz potrzebować puree z pieczonej dyni hokkaido, która ma słodki, gęsty i skrobiowy miąższ – inny niż dynia zwyczajna. Dynię przekrój na pół, pozbaw pestek i pokrój na duże kawałki, nie obieraj. Najlepiej upiec od razu całą dynię, a nadwyżkę puree podzielić na porcje i zamrozić na później. Piecz do miękkości, aż z łatwością wbijesz w nią widelec (180 stopni + termoobieg, ok. 25 min). Na koniec ciepłą dynię zmiksuj blenderem na idealnie gładką masę – możesz to zrobić razem ze skórką. Jeśli chcesz, dynię możesz również spróbować ugotować, np. na parze, zamiast piec ją w piekarniku. Taka dynia ma nieco miej słodki smak i nieco bardziej wilgotny miąższ. Puree z dyni hokkaido możesz zastąpić puree z pieczonego batata. Łuski babki jajowatej możesz zamienić na 2 łyżki mielonego, ODTŁUSZCZONEGO, złotego siemienia lnianego (np. Lenvitol, Sante), które chłonie wodę o wiele mocniej niż zwykłe siemię lniane zmielone samodzielnie i lepiej związuje całe ciasto. Nie używaj tutaj zwykłego, mielonego siemienia - ciasto będzie za luźne i nie da się ładnie wałkować. Mąkę owsianą możesz zamienić na ⅓ szkl. + 1 łyżkę mąki ryżowej (65 g), jaglanej (60 g) lub kukurydzianej (60 g). W tych przypadkach ciasto będzie potrzebować nieco więcej płynu, np. napoju roślinnego, żeby pierniczki nie wyszły za suche. W tej wersji pierniczki mogą nieco szybciej czerstwieć, więc najlepiej je udekorować polewą lub lukrem. Budyń możesz zamienić na ⅓ szkl. skrobi kukurydzianej, ryżowej (40 g) lub mąki z tapioki (45 g), w ostateczności na ¼ szkl. mąki/ skrobi ziemniaczanej (40 g), ale dodaj wówczas do ciasta wanilię w dowolnej postaci, np. ekstraktu. W przypadku mąki ziemniaczanej ciasto może potrzebować więcej płynu. Mąkę ziemniaczaną w tym przepisie możesz zamienić na opakowanie (40 g) budyniu waniliowego bez cukru. Mąkę gryczaną najlepiej zamienić na mąkę teff w tej samej ilości. Możesz też poeksperymentować z mąką kukurydzianą lub owsianą – ciasto w tym przypadku może potrzebować mniej płynu. Proszek do pieczenia w tym przepisie jest kluczowy, by pierniki odpowiednio wyrosły, były puszyste i miękkie. Postaw na ten tradycyjny (np. Celiko, dr. Oetker), zamiast Te na kamieniu winnym (winianie potasu) będą tu za słabe i ciasteczka mogą wyjść mokre i zakalcowate. Jeśli masz tylko taki proszek, możesz spróbować zwiększyć ilość sody w przepisie, ale jej smak może być mocniej wyczuwalny w gotowym wypieku. Jogurt kokosowy znajdziesz już w wielu supermarketach i dyskontach takich jak: Lidl, Biedronka, Kaufland czy Carrefour. Możesz zamienić go na jogurt sojowy lub zwykły, naturalny, jeśli jadasz nabiał. Sprawdzi się tu również wegańska lub tradycyjna kwaśna śmietana. Ocet jabłkowy możesz spróbować zamienić na ocet z białego wina lub sok z cytryny. Jeśli będziesz miał jakiekolwiek wątpliwości odnośnie konsystencji ciasta czy wykonania przepisu, zajrzyj na zapisany LIVE PIERNIKOWY na Instagramie. Takie wideo na pewno będzie pomocne. Skorzystałaś/ skorzystałeś z przepisu?Daj znać jak Ci poszło i oznacz mnie na Instagramie @bezbezpl Ciasteczka orzechowe to proste i szybkie przekąski, wyśmienite do kawy czy herbaty. Przygotowuje się je na prawdę chwilę, piecze jeszcze krócej, a i stygną bardzo szybko ku uciesze domowników 🙂 Długo zachowują świeżość przechowywane np. w metalowej puszce. Z podanych proporcji wychodzi ok. 30 pysznych ciasteczek. Jeśli używacie ksylitolu, warto zmielić go wcześniej na puder i taki dodawać do wypieków, szczególnie ciasteczek. Ja traktuję ksylitol blenderem ręcznym. Dzięki temu ksylitol się rozpuści i ciasteczka są równie dobre, jak ze zwykłym białym cukrem. Ciasteczka orzechowe Składniki: 2 szklanki mąki orkiszowej 20 dkg margaryny bezmlecznej (lub masła jeśli dozwolone) 1 szklanka zmielonych orzechów (np. włoskich, laskowych) 1/4 szklanki ksylitolu zmielonego na puder lub 1/3 szklanki zwykłego cukru pudru) 2 żółtka łyżeczka ekstraktu waniliowego Wykonanie: Margarynę siekam nożem z mąką. Dodaję orzechy, żółtka, cukier/ksylitol, ekstrakt waniliowy i zagniatam. Ciasto chłodzę w lodówce przez ok 15-20 minut. Wyjmuję z lodówki, Wałkuję na grubość ok 0,5 cm i wykrawam ciasteczka. Czasem kiedy nie mam czasu się bawić w wycinanie, robię z ciasta wałek o średnicy ok 3 cm i kroję nożem plasterki grubości 0,5 -1cm. Piekę w 200 przez ok 15 minut. Posypuję pudrem z ksylitolu Smacznego! (Visited 2 010 times, 1 visits today)Sprawdź co jeszcze Nicpoń serwuje w menu: Nie czujesz się najlepiej w robieniu pierogów bez glutenu? Zobacz nagranie z warsztatów, podczas których uczę jak wykonać najlepsze ciasto na pierogi. Pokazuję cztery różne sposoby na ciasto i dzielę się przepisami na super farsze. Kliknij w obrazek, by poznać szczegóły! ————————————————————- Polub Nicponia na Facebooku i Insta, by nie przegapić nowości: >>Facebook Nicpoń w Kuchni >>Instagram @nicpon_w_kuchni Dołącz też do >> Grupy na Facebooku, gdzie otrzymasz wsparcie w kuchni bez glutenu, nabiału, jajek i innych alergenów. Pobierz prezent: >> Zapisz się po prezent Darmowe checklisty z produktami, które są niezbędne w kuchni bez glutenu i alergenów oraz seria mailów ze wskazówkami, dzięki którym zobaczysz, że dieta bezglutenowa i bez nabiału i jajek nie jest wcale trudna! Zapraszam do Nicponiowego sklepu, gdzie znajdziesz ebooki i kursy: “Wypieki na zakwasie bez glutenu i nabiału” – kompendium wiedzy, poradnik i lista przepisów na rożne wypieki stworzone z pomocą naturalnego bezglutenowego zakwasu “Zdrowe śniadania bez nabiału, glutenu i białego cukru” – lista przepisów na świetne i zdrowe śniadania dla alergika. Mini Kurs online z pieczenia bezglutenowego chleba na zakwasie, po którym będziesz mieć pyszny, chrupiący bochenek chleba bezglutenowego na zakwasie i wiedzę jak postępować z zakwasem. >> SKLEP Kupując moje produkty, pomagasz w rozwoju nicponiowego bloga. Możesz również zostać PATRONEM bloga i tak pomóc w jego rozwoju. Kliknij w zdjęcie poniżej by zobaczyć jakie bonusy Cię czekają w zamian za wsparcie. 🙂 Dziękuję Ci za odwiedziny bloga. Zapraszam ponownie! 🙂 Pierwszy raz w życiu piekłam jagodzianki 😉 Moja niechęć do nich wynikała z dwóch powodów, no trzech. Po pierwsze jak to ma być, że bułki z borówkami nazywają się jagodzianki, przecież powinny się nazywać borówinki* albo borówniczki albo jakoś tak;) Po drugie jako dziecko uważałam, że pieczenie ciast z owocami w sezonie to marnowanie owoców i trochę tej niechęci zostało mi do dziś. Po trzecie kiedyś dawno, dawno temu jadłam jagodzianki i w wielkiej suchej bule było tylko parę borówek – błee Tak czy siak, upiekłam jagodzianki. Pomysł z mlekiem kokosowym zaczerpnęłam od Olgi, a jak powinny wyglądać jagodzianki podejrzałam u Doroty. Bez owijania powiem, że wyszły boskie! Cieniutka otoczka z delikatnego ciasta, a w środku mnóstwo borówek! Mmmm… i tylko jedna mi pękła 😛 Jagodzianki 2 szklanki mąki + na podsypanie 1 puszka pełnego mleka kokosowego BIO (lub możecie użyć 60 g margaryny i 180 ml wody z przepisu na bułeczki) 1 opakowanie (7g) suszonych drożdży 1/2 szklanki cukru malutka szczypta soli 150-200 g borówek czarnych2 łyżeczki mąki kukurydzianej (lub ziemniaczanej) 1 łyżka cukru pudrukilka kropli soku z cytryny Zmieszać mąkę z drożdżami, solą i cukrem. Dolać 1 szklankę gęstej części z odstanego mleka i wyrobić na gładkie ciasto. Zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (podwojenia objętości) na około godzinę. Borówki dokładnie umyć i osuszyć, przebrać. Skropić cytryna, zmieszać z cukrem i mąką kukurydzianą. Wyrobić wyrośnięte ciasto. Odrywać małe kulki, ewentualnie podsypać mąką, jeśli za bardzo się lepią do rąk, i rozciągać je w cieniuteńkie okrągłe placki. Ciasto można też rozwałkować i wycinać kółka. Na każde kółko nakładać 2-3 łyżeczki borówek, ma ich być dużo! Zlepiać jak pierogi. Odłożyć na blachę wyłożoną papierem na 20-30 minut do wyrośnięcia. Piec w 180°C przez ok 12 minut. Wyszło mi 15 borówinek, które musiałam studzić pod wiatrakiem, bo hieny czyhały 😉 Miałam jeszcze lukrować lukrem z soku z cytryny, ale nie zdążyłam, bo za szybko znikały, a to znaczy, że nie trzeba było lukrować 😉 Polecam ogromnie! To jeden z rewelacyjnych przepisów ze „Słodkiego sposobu” 🙂 Smacznego! * Prawidłowa nazwa owoców używanych do jagodzianek to borówki czarne, Vaccinium myrtillus. Czarne jagody to nazwa potoczna, niepoprawna botanicznie ale przynajmniej w Małopolsce używają poprawnej nazwy. Borówka brusznica (Vaccinium vitis-idaea) to brusznica, a borówka wysoka, alias amerykańska (Vaccinium corymbosum), to borówka ogrodowa. Ale borówki czarne to borówki i już 😛 Zobacz wpisy

ciastka bez mleka i jajek